Badania przeprowadzone na kilku tysiącach par w Afryce potwierdziły skuteczność taniej jak barszcz pigułki, która chroni przed zakażeniem HIV. Czyżby wreszcie nadchodził kres epidemii na tym najbardziej udręczonym kontynencie?
Według wstępnych badań w Kenii i Ugandzie, tabletka Truvada, zawierająca tenofovir w połączeniu z emtrycytabiną, ma o ok. 76% obniżać szansę na zakażenie zdrowego partnera przez osobę zarażoną. Podobnie optymistyczne wyniki dało badanie na 1200 mieszkańcach Botswany. Co więcej, aby osiągnąć tak dobre efekty nie jest wcale potrzebny majątek – przyjmowanie leku kosztuje 25 centów dziennie.
Dokładne zbadanie różnic pomiędzy działaniem leku i placebo było utrudnione – gdy tylko wstępne wyniki okazały się obiecujące, eksperyment przerwano ze względów etycznych i zaczęto podawać Truvada także grupie kontrolnej. Szkoda, że takich „problemów” z oszałamiającą skutecznością nie mają też inne opracowywane lekarstwa…
Badacze szacują, że pigułka może ocalić niemal 7,4 mln. ludzi do 2020 roku, więc warto trzymać kciuki za rozpowszechnienie tej metody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz