Na świecie żyją 33 miliony ludzi z wirusem HIV. Bez większej nadziei czekano, aż medycyna znajdzie w końcu lek na tego niewidzialnego mordercę i oto dziś pojawił się promyk nadziei – przeprowadzono skuteczną kurację pacjenta z HIV. Naukowcy zawdzięczają sukces komórkom macierzystym.
Wszystko działo się w Berlinie. Timothy Ray Brown nie dość, że chorował na HIV, to także na ostrą białaczkę szpiku. Chemioterapia i naświetlania zniszczyły jego system odpornościowy, więc zgodził się, by w 2007 roku przeszczepić mu komórki macierzyste.
Równocześnie przestał przyjmować leki retrowirusowe. W 2008 roku nowotwór zaatakował ponownie i znów przeszczepiono mu komórki macierzyste. Spowodowało to mutację komórek – uodporniły się one w ten sposób na HIV!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz