czwartek, 5 lipca 2012

Smutny krajobraz dookoła-polski

Zastanów się, co by się działo, gdyby przeciętny Grek, Niemiec, czy
Anglik zarabiał 1500 Euro, z czego 6e płacił za litr paliwa, 20e
musiał zapłacić za bilet do kina, 250e za średniej klasy buty, 300000e
za malutkie mieszkanie niskiego standardu, 80000e za średniej klasy
samochód, 5e za kilogram cukru?
Teraz popatrz na płace minimalne w Europie, popatrz na przewidywane
wysokości emerytur i wiek emerytalny.
Teraz przyrównaj to do Polski i dodaj do tego fakt, że kasa unijna
będzie teraz szła praktycznie rurociągiem do Grecji, Cypru, potem
zapewne Hiszpanii i Włoch, dlatego że ich "kryzys" (czyli kryzys
polegający na tym, że minimalna płaca w Irlandii to 1462 euro, przy
polskich 334 euro - co nota bene i tak chcą obniżyć, bo uważają to za
"zbyt wysokie").
Teraz postarajmy się znaleźć jakieś przyczyny, ponieważ narzekać każdy
potrafi, ale jaki sens ma krytyka bez konstruktywnych wniosków?
Jednym z takich powodów jest np. kwestia gazu. Polska posiada
naturalne złoża gazu łupkowego, który posiada tak olbrzymi potencjał,
że nie tylko moglibyśmy uniezależnić się od gazu rosyjskiego, to nawet
sami moglibyśmy być potęgą gazową Europy. Zamiast wykorzystać to, rząd
Tuska pozwala na praktycznie uniemożliwienie wydobycia poprzez
niekorzystne umowy międzynarodowe lobbowane przez Niemców oraz Rosjan,
którym oczywiście jest nie na rękę aby Polska była niezależna. Zamiast
tego podpisuje się skrajnie niekorzystną dla Polski umowę na wiele lat
z Gazpromem (do 2037!) która nie tylko politycznie wiąże nas z Rosją
ale prawdopodobnie finansowo wygeneruje dług o absurdalnej wielkości
wobec Rosji, co będzie dawało im przewagę na każdym polu
negocjacyjnym. Dodatkowo, nie tylko wynegocjowano znacznie wyższe
stawki za metr sześcienny gazu, ale także umorzono Gazpromowi 1,2
MILIARDA długu, który miał wobec budżetu państwa. wszystkie szczegóły
aha, no i oczywiście umowa nie jest jawna, a wszelkie ustalenia
poczyniono 12 kwietnia, w dwa dni po katastrofie smoleńskiej, w której
zginęli w zasadzie wszyscy opozycjoniści umowy z Gazpromem. Na walnym
zgromadzeniu Europol gazu (12 kwietnia!) odwołano prezesa rady
nadzorczej, który opierał się umowie.
Tym sposobem, zamiast stać się potęgą - rząd Tuska zagwarantował nam
zależność od Rosji do 2037 roku. Komentarz chyba zbędny.
źródło:
przeczytane w necie oraz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz