czwartek, 22 grudnia 2011

Komoda-transformer. Pomysłowy sposób na zagracone mieszkanie

Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Przestrzeń, zwłaszcza w centrach dużych miast, to towar luksusowy. Co zrobić, aby nie rezygnując z komfortu w maksymalnym stopniu wykorzystać powierzchnię mieszkania?  Rozwiązaniem może okazać się niepozorny mebel, oferujący znacznie więcej, niż widać na pierwszy rzut oka.
Urugwajski projektant Claudio Sibille zaprojektował mebel o nazwie Ludovico. Z pozoru Ludovico to masywna komoda, jednak poza widoczną na pierwszy rzut oka funkcją czeka nas niespodzianka. Po rozłożeniu Ludovico okazuje się, że na powierzchni, którą zajmuje jeden mebel, można przechowywać komodę, stół i dwa krzesła. Każdy z elementów może być wyciągany niezależnie, w miarę potrzeb.
Claudio Sibille przygotował również projekt drugiej, mniejszej wersji Ludovico. Mniejszy mebel, poza komodą, zawiera w sobie krzesło oraz blat, pełniący funkcję biurka.
Choć oryginalny projekt zakłada wykonanie wszystkich mebli z drewna eukaliptusa, wydaje się, że – przy wprowadzeniu go do sprzedaży – z powodzeniem można zastosować mniej egzotyczne materiały.
Zaproponowane rozwiązanie wydaje się genialne w swojej prostocie i oczywiste – dziwne, że nikt nie skonstruował czegoś podobnego wcześniej (znacie inne rozwiązania tego typu?). Pozostaje czekać, aż mebel pojawi się na rynku, albo IKEA skopiuje pomysł i przedstawi własną wersję komody-transformera.
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico 2 (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico 2 (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico 2 (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico 2 (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico 2 (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico 2 (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico 2 (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico 2 (Fot. ClaudioSibille.com)
Ludovico 2 (Fot. ClaudioSibille.com)

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Google opatentowało bezzałogowy samochód

Google otrzymało prawo intelektualnej własności do metody przełączenia trybu prowadzenia samochodu z kierowcy na automatyczny – informuje BBC.


Gigant internetowy sugeruje, że technologia mogłaby zostać użyta w przy organizacji wyjazdów turystycznych, bądź przy wysyłaniu zepsutych samochodów do serwisów naprawczych.

Google testowało technologię od kliku lat. Pojazd w trakcie jazdy łączy sztuczną inteligencję z mapami Google i zespołem kamer.

Inżynierowie stojący za samochodem Google uważają, że roboty znacznie szybciej reagują na wydarzenia na drodze.

Kim Dzong Il nie żyje


Mieszkańcy stolicy Korei Północnej, Phenianu, wyszli na ulice, by opłakiwać śmierć Kim Dzong Ila, drogiego przywódcyktóry przez ponad 17 lat sprawował niepodzielną władzę w kraju - poinformowały północnokoreańskie i chińskie media.

Na nagraniach zaprezentowanych przez rządową agencję KCNA widać setki, może tysiące osób niemogących powstrzymać łez po śmierci ukochanego przywódcy. Część z nich pada na kolana i bije rękami w ziemię, inni rytmicznie się kłaniają, zgromadzeni przed stołecznymi pomnikami socjalizmu.
Czy niebiosa mogły być tak okrutne? Proszę, wróć, generale. Nie możemy uwierzyć, że odszedłeś - lamentowała na antenie północnokoreańskiej telewizji jedna z roztrzęsionych kobiet.
Część z opłakujących śmierć przywódcy nie była w stanie mówić. Mężczyzna proszony o wypowiedź przez chińską CCTV, zalany łzami, nie potrafił wydobyć głosu.

Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Il zmarł w sobotę w wieku 69 lat w rezultacie zawału serca, w warunkach wielkiego napięcia umysłowego i fizycznego - poinformowała w poniedziałek północnokoreańska telewizja.Przekuję smutek w siłę i odwagę, i pozostanę wierna szanowanemu towarzyszowi Kim Dzong Ilowi - powiedziała na koniec materiału KCNA zapłakana pracownica fabryki drutu w Phenianie.
Rosja składa kondolencjePrezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew przekazał kondolencje Kim Dzong Unowi z powodu śmierci jego ojca, przywódcy Korei Płn. Zatelefonował też z życzeniami urodzinowymi do prezydenta Korei Płd.; omówił z nim kwestie współpracy - pisze ITAR-TASS.
Służba prasowa Kremla poinformowała, że prezydent Miedwiediew złożył serdeczne życzenia urodzinowe prezydentowi Korei Południowej Li Miung Bakowi, który obchodzi 70. rocznicę urodzin.
Zobacz jak Koreańczycy opłakują śmierć przywódcy swojego kraju (TelegraphTV):
Szefowie państw omówili także współdziałanie i koordynację w kwestiach międzynarodowych, w tym sprawy regionalnej integracji i stabilności - podała służba prasowa Kremla.
Według obserwatorów rozmowa mogła dotyczyć stabilności na Półwyspie Koreańskim w świetle doniesienia o śmierci lidera Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej Kim Dzong Ila.
Tego samego dnia minister spaw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow wyraził przekonanie, że śmierć Kim Dzong Ila, która - jak zaznaczył - jest wielką stratą dla narodu północnokoreańskiego, nie odbije się na rozwoju przyjaznych stosunków obu krajów, czyli KRLD i Rosji.
Z kolei polskie MSZ w oświadczeniu wydanym po śmierci przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Ila wyraziło nadzieję, że władze koreańskie postępować będą odpowiedzialnie i zgodnie z oczekiwaniami społeczności międzynarodowej oraz narodu koreańskiego.
Z uwagą śledzimy sytuację w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej i w regionie Azji Wschodniej po śmierci Kim Dzong Ila. Półwysep Koreański należy do miejsc najbardziej newralgicznych dla pokoju w skali globalnej - oczekujemy, że nie dojdzie tam do zachwiania stabilności i zagrożenia dla bezpieczeństwa regionalnego - czytamy w komunikacie MSZ.
Resort podkreśla, że Polska jako aktywny członek Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych, funkcjonującej na Półwyspie, ma nadzieję, iż nowe władze KRLD z otwartością powrócą do negocjacji sześciostronnych oraz rzeczywistej denuklearyzacji Półwyspu.
Wyrażamy nadzieję, że po śmierci przywódcy północnokoreańskiego władze koreańskie postępować będą odpowiedzialnie i zgodnie z oczekiwaniami społeczności międzynarodowej oraz narodu koreańskiego. Sposób, w jaki władze i obywatele KRLD zdecydują o wyborze następcy, będzie miał znaczenie dla przyszłości północnych Koreańczyków i bezpieczeństwa na Półwyspie. Każdy naród ma prawo do życia w pokoju, wolności i demokracji - głosi komunikat.

niedziela, 18 grudnia 2011

Vaclav Havel nie żyje

BYŁY PREZYDENT CZECH MIAŁ 75 LAT

TVN24/fot. Stefan Maszewski/REPORTER/East News
Vaclav Havel zmarł w wieku 75 lat. Był pierwszym demokratycznym prezydentem Czech, architektem przemian, jakie zaszły w Czechosłowacji po upadku żelaznej kurtyny, a także znanym dramaturgiem.
O śmierci Havla poinformowała czeska telewizja. "Vaclav Havel zmarł w wyniku powikłań związanych z długą chorobą" - podano po godz. 12.00.


Informacje te potwierdziła w oświadczeniu asystentka b. prezydenta Sabina Tanczevova. "Były prezydent Czech, działacz antykomunistyczny Vaclav Havel zmarł w niedzielę" - napisała. Jak dodała, przy umierającym czuwała żona Dagmar i kilka zakonnic.

Były prezydent zmarł w swym wiejskim domu w Hradeczku, na pogórzu karkonoskim.

Jak podało czeskie radio publiczne, były prezydent zmarł w nocy z soboty na niedzielę, we śnie.

Walka z chorobą

W ubiegłym tygodniu informowano, że stan zdrowia Havla nie jest dobry. Jego kancelaria podała, że "czuje się on gorzej z powodu infekcji wirusowej". W marcu Havel zapadł na poważne zapalenie dróg oddechowych. Od tego większość czasu spędzał w swoim domu.

Zdrowie Havla nadwerężył pobyt w więzieniu, na które skazały go komunistyczne władze Czechosłowacji. Były prezydent był kilkakrotnie był hospitalizowany w ostatnich latach, a z powodu nowotworu wycięto mu kawałek prawego płuca. Skarżył się również na dolegliwości sercowe.

Zaangażowany w "praską wiosnę"

Vaclav Havel urodził się 5 października 1936 w Pradze. Początkiem jego kariery był rok 1955, kiedy zadebiutował jako krytyk teatralny w czasopiśmie "Kveten". Od 1960 był związany z teatrem "Na Balustradzie" w Pradze, gdzie pracował m.in. jako pracownik techniczny, a potem jako asystent reżysera i kierownik literacki. W 1968 r. wybrano go przewodniczącym Klubu Pisarzy Niezależnych oraz przewodniczącym rady redakcyjnej miesięcznika "Tvar" (zlikwidowanego w 1969).

Havel od początku był mocno zaangażowany w tzw. Praską wiosnę, przez co w 1969 r. stracił pracę i został usunięty z teatru. W 1969 znalazł się pośród 10 sygnatariuszy petycji do rządu czechosłowackiego. Jego dalsza działalność poskutkowała nowymi represjami; w 1971 jego książki usunięto z czechosłowackich bibliotek i objęto zakazem publikacji. W 1974 pracował jako robotnik w browarze, w 1975 założył bezdebitowe wydawnictwo Edice Expedice.

W 1977 był jednym ze współtwórców Karty 77. W 1978 wszedł w skład Komitetu Obrony Prześladowanych za Przekonania. Havel przez swoją działalność był wielokrotnie aresztowany przez komunistyczne służby bezpieczeństwa i skazywany na więzienie. Za kratami spędził (z przerwami) 5 lat. W 1989 został rzecznikiem sygnatariuszy politycznego manifestu Kilka zdań. Odgrywał czołową rolę w opozycyjnym Forum Obywatelskim.

O prezydenturze zawsze mówił skromnie

Havel o swojej prezydenturze zawsze mówił skromnie, że to był splot okoliczności. - Kiedy skończył się komunizm, nie było jeszcze demokratycznych polityków. Dlatego w ich role weszli intelektualiści, muzycy, artyści - mówił odbierając we Wrocławiu nagrodę im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego w 2009 r.

Po aksamitnej rewolucji został w grudniu 1989 dziewiątym i ostatnim prezydentem Czechosłowacji. Po pierwszych całkowicie wolnych wyborach w 1990 Havel pozostał na stanowisku. W swojej polityce Havel popierał utrzymanie federacji Czech i Słowacji, a także szybkie reformy i integrację z EWG i NATO. Nie udało mu się jednak przekonać większości Słowaków do zachowania jedności kraju i zdecydowali o odłączeniu się od Czech i utworzeniu własnego, suwerennego państwa. 3 lipca 1992 parlamentowi federalnemu nie udało się wybrać Havla na kolejną kadencję z powodu absencji słowackich posłów.

20 lipca parlament w Bratysławie ogłosił niepodległość Słowacji, a w pięć dni później jego decyzję poparł parlament federalny. Moment ten opisał Havel w książce "Tylko krótko, proszę": "Zgromadzenie Federalne obradowało nad ustawą konstytucyjną, od 1 stycznia likwidującą państwo, którego owo zgromadzenie było najwyższym organem przedstawicielskim. (...) Meritum sprawy nie było niczym aż tak bardzo niezwykłym, państwa powstają i się rozpadają, a w naszym wypadku było dobre, że działo się to w spokojny i zgodny z prawem sposób. Niezwykłe jednak było to, że kiedy ustawa została przyjęta, wszyscy czescy i słowaccy posłowie zaczęli bić brawo, śpiewać swoje hymny, ściskać się i cieszyć. (...) Nie widuje się często, żeby parlament jakiegoś kraju cieszył się z likwidacji tego kraju, a tym samym i siebie samego". W ramach protestu przeciwko rozpadowi państwa, Havel złożył urząd. W 1993 parlament czeski wybrał go na stanowisko prezydenta (pierwszego w historii) Republiki Czeskiej. Jak się okazało, był na tyle dobrym i popieranym prezydentem, że został wybrany ponownie w 1998 r., dzięki czemu pozostawał na stanowisku aż do 2003 r.

Autor dramatów politycznych

Havel był autorem dramatów politycznych utrzymanych w poetyce teatru absurdu oraz jednoaktówek poruszających problemy współczesności. Co ciekawe, Havel napisał swoje najwybitniejsze dzieła po wyjściu z więzienia. W "Largo desolato" (1984) bohater nie potrafił udźwignąć ciężaru odpowiedzialności osobistej i presji władzy. "Kuszenie" (1985) to z kolei parafraza opowieści o Fauście – główna postać stara się uniezależnić od systemu totalitarnego, ale ostatecznie nie jest w stanie zrealizować swego zamiaru. Sztuki Havla wystawiano w tym czasie na całym świecie, a sam autor stał się najsłynniejszym dramatopisarzem bloku wschodniego. Napisał jeszcze "Rewaloryzację" (1987), ukazującą w krzywym zwierciadle czeską "pieriestrojkę", i "Zítra to spustíme" (1988) – sceniczną rekonstrukcję powstania Czechosłowacji w 1918 r. Dzieła te nie powtórzyły sukcesów wcześniejszych sztuk

Jego twórczość stała się popularna i legalna w Czechach dopiero 1989 r. Jego sztuki stały się prawdziwymi przebojami. Po zakończeniu prezydentury w 2004 r. uciekł do swego domu na portugalskim wybrzeżu, potem wyjeżdżał na długie miesiące do USA. W 2006 r. ukazała się nawiązująca do "Zaocznego przesłuchania" książka "Tylko krótko, proszę". Zawierała wywiady z Havlem. Publikacja, uzupełniona komentarzami z czasów, gdy czeski dramaturg urzędował na Praskim Hradzie, stała się bestsellerem. W 2007 r. powstała sztuka "Odejścia", której głównym tematem jest odejście polityka od władzy.



Havel był także laureatem m.in. Wielkiej Austriackiej Nagrody Państwowej (1968), Prix Plaisir du Theatre (1981), Nagrody Erazma z Rotterdamu (1986), Orderu Orła Białego (1992), Orderu Białego Lwa (2003) oraz Orderu Tomasza G. Masaryka (2003).