Genialny wynalazek spopularyzowany przez Thomasa Edisona czeka kolejna rewolucja, a przynajmniej tak wyobraża to sobie Phillips. Znana firma zaprezentowała ambitny projekt żarówki, która ma być bezkonkurencyjna. To, że będzie świecić dłużej, już wiemy, ale czy również taniej?
W 2007 roku kongres Stanów Zjednoczonych ogłosił konkurs na żarówkę, która miała zastąpić te obecnie używane na co dzień. Tradycyjne żarówki są po prostu mało wydajne, dlatego też na wynalazcę lepszego zamiennika czekała nagroda 10 milionów dolarów. Zwycięzcą okazał się Phillips, a jego dzieło możecie oglądać na zdjęciach.
Model zaprezentowany przez znaną firmę daje światło porównywalne do 60-watowej żarówki, ale zużywa jedynie 10 watów. Jednocześnie żarówka jest bardzo wytrzymała, ponieważ potrafi świecić nieustannie przez 30 tys. godzin. Jeśli używać jej 4 godziny dziennie, wystarczyłaby spokojnie na 20 lat. Niestety trzeba za nią sporo zapłacić, bo aż 60 dolarów. Phillips zapowiada różne rabaty na jej zakup, dzięki którym cena w sklepie będzie mniejsza nawet o połowę.
Problem polega na tym, że obecnie używane świetlówki kompaktowe są niemal tak wydajne jak wspomniany „rewolucyjny wynalazek”, jednak ich cena jest znacznie niższa. Nowy produkt Phillipsa może się okazać jedynie ciekawostką, bo konsumenci i tak wybiorą tańszą alternatywę, nieważne, czy im się to bardziej opłaci w dłuższej perspektywie czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz